Ach jak pięknie to wszystko wygląda na zdjęciach. Przyznaję zdjęcia Mina Vintage Guitars robione profesjonalne ale to sprawdzanie i renowacja sprzętu to mit i kit. Kupiłem od nich 2 miesiące temu Ibanez s 540. Kupiłem od nich, gdyż obiecywali, że sprzęt w pełni sprawdzony. Po rozpakowaniu pierwszy zawód - nie było wajchy do floyd, która była na zdjęciu. Na zdjęciu, żeby się lepiej sprzedało wajcha jest. Pewnie mają jedną wajchę do kilku gitar i przekładają do zdjęć. Mam dwie gity ze stałymi mostami a chciałem pograć solówki i pofloydować. No nic nie pofloyduje sobie na razie myślę i podłączam do wzmaka. Co się okazuje gitara buczy i ma bardzo ma bardzo mało mocy na przystawce mostkowej. Na szczęście mam przyjaciela, który robi wzmaki lampowe efekty więc gita poleciała do niego na warsztat do sprawdzenia. Co się okazuje po zajrzeniu w elektronikę? Mostek nie przylutowany do masy pierwsza rzecz, lutujemy, nadal brak mocy na przystawce, gra ale nie ma powera. Wyjmujemy przystawkę i co się okazuje? Przystawka uszkodzona gra tylko na jednej cewce. A tak chciałem mieć oryginalne przystawki. No nic kupuję TB 6. W mędzyczasie elektornika jest doprowadzana do porządku, czyli robione jest to, co obiecywali w mina vintage, wszystko sprawdzane, potki czyszczone czyli przegląd jak Pan Bóg przykazał. Wkładam TB 6 teraz chodzi to jak trza. No ale kolejny problem środkowy singiel również nie ma mocy i buczy. Wyjmujemy, plastyk ściskał cewkę i traciła moc, singiel uratowany, nie trzeba inwestowac w singla. No ale jako, że nie lubię być robiony w balona, dzwonię do właściciela o tą wajchę, n